Przejdź do głównej zawartości

Jak ciąć i się nie przeciąć. Czyli jak prawidłowo używać noża

Jak ciąć i się nie przeciąć. Czyli jak prawidłowo używać noża

W bezpiecznym korzystaniu z podstawowego narzędzia bushcraftera pomoże ci poznanie kilku prostych zasad.

Skup się

Naprawdę się skup. Jeśli używasz noża bushcraftowego w należytym stanie, to masz w dłoniach wspaniałe narzędzie, którym można sprawnie wykonać niezliczoną ilość prac. Ale nigdy nie zapominaj,  że ostrą jak brzytwa krawędzią tnącą, którą wspomaga odpowiednia geometria ostrza, można się niebezpiecznie zranić. Więc myśl o tym, co robisz. Patrz na to, co robisz. Pamiętasz, jak babcia oglądała telewizję i bez patrzenia robiła sweter na drutach? Inspirujące, prawda? Nawet nie próbuj tego z nożem. Podzielę się z tobą odkryciem po moich próbach z dzierganiem: Babcia była mistrzynią w tym, co robiła. Dzierganie nie jest łatwe. To ona sprawiała, że wyglądało na łatwe. Więc jeśli  nie zajmujesz się rękodziełem od pół wieku (jak babcia), to moja najlepsza rada brzmi: Skup się. 

(Natomiast jeśli od pół wieku zajmujesz się rzeźbieniem nożem, to moja gorąca prośba brzmi: podziel się skrawkiem swojej mądrości w komentarzu. Rozwiń treść tego posta, a jeśli się z czymś nie zgadzasz, sprostuj).

Jest też kilka innych podstawowych zasad bezpieczeństwa. Na początek dwa pojęcia "geometryczne" - krąg krwi i trójkąt śmierci. Terminy te brutalnie przetłumaczyłem z angielskiego. Możliwe, że mają już jakieś przyjęte polskie odpowiedniki. Jeśli takie znacie, proszę, dajcie znać.


Narysowany LeśnyLudek demonstruje krąg krwi i trójkąt śmierci

Krąg krwi

Czyli "circle of blood". To proste pojęcie ilustruje dystans, jaki powinniśmy zachowywać od innych, żeby używać noża bezpiecznie. Wyciągnij ramiona w bok i zatocz wokół siebie krąg, tak jak to demonstruje na rysunku Leśny Ludek (numer 1). Dodaj do tego jeszcze długość używanego noża czy siekiery. To jest obszar, w którym nikt nie powinien się  znajdować, kiedy coś majstrujesz narzędziami tnącymi. To działa w dwie strony. Jeśli ktoś coś struga, nie wchodź w jego krąg krwi. 

Trójkąt śmierci

Spokojnie. Trójkąt śmierci (ang. "triangle of death") nie ma żadnego związku z trójkątem bermudzkim ani dzielnicą miasta, którą lepiej omijać z daleka. To określenie odnosi się do obszaru ciała, który przy różnych manewrach nożem potencjalnie jest narażony na zranienie, a który absolutnie zraniony zostać nie może. Chodzi o obszar zaznaczony wyżej na rysunku przedstawiającym Leśnego Ludka numerem 2.

Struganie nad nogami jest niebezpieczne. Dlatego na zdjęciu jest znak zakazu.
Wiele osób intuicyjnie struga nad nogami.
Nie wolno tego robić
Skaleczenie się w okolicach krocza oraz w wewnętrzną część uda może spowodować uszkodzenie dużych naczyń krwionośnych - w tym tętnic udowych - a w rezultacie nawet śmierć. To oczywiście czarny scenariusz. Ale niestety możliwy ze względu na to,  jak wiele osób intuicyjnie zaczyna strugać. Kochane ludziska siadają, biorą po raz pierwszy do ręki ostry jak brzytwa nóż i zaczynają strugać w drewnie centralnie nad nogami. Więcej. Opierają sobie obrabiany kawałek drewna na nodze i w nim dłubią. Zły pomysł. Bardzo zły. Zrobiłeś tak kiedyś? Ja też. Ale już nie robię, i ty też tego nie rób. Zasadniczo nad nogami się nożem nie pracuje, choć istnieją pewne wyjątki. Jednak również w ich wypadku zasada pozostaje niezmienna: Nóż musi być używany w taki sposób, że nigdy nie poleci w stronę trójkąta śmierci. Kropka.

No fajno, ale skoro tego nie wolno, tamtego nie wolno, tak jest źle, a tak gorzej, to gdzie można strugać? 

Struganie na pieńku

Opcja 1. Na pieńku. Oprzyj sobie obrabiany przedmiot na pniaku. Pracuj w taki sposób, żeby nóż, jeśli się omsknie, trafił w pniak.

Struganie na prawo od nóg

Opcja 2. Na prawo od nóg (jeśli jesteś praworęczny, jeśli jesteś leworęczny to na lewo). Pamiętaj przy tym, żeby ciąć od siebie.

Struganie przed kolanami

Opcja 3. Przed kolanami. Zaskakująco wygodny wariant. Schyl się do przodu i oprzyj łokcie na kolanach, tak żeby nóż i drewno znajdowały się przed nogami, a nie nad nimi. 

Trójkąt śmierci to ważne pojęcie. Trzeba je zrozumieć, a potem - co najważniejsze - przyswoić sobie w praktyce. Chodzi o to, żeby trzymanie się z dala od trójkąta stało się nawykiem ruchowym.

Nóż powinien być ostry

Tak. Ostry. Tępy nóż wymaga użycia większej siły. Im większa siłą, tym mniejsza kontrola, a im mniejsza kontrola, tym większe zagrożenie. Oprócz tego tępe ostrze łatwiej może się ześliznąć po powierzchni drewna, więc zachowuje się mniej przewidywalnie. Dzieje się to samo, co przy cięciu pomidora: Ostry nóż gładko przecina skórkę i tnie plasterki. Tępy nóż ślizga się po skórce aż w końcu przetnie albo pomidora albo palec. Na desce tak czy siak robi się czerwono, ale jednak jest różnica. 

Tnij od siebie

Wykonując cięcie nożem, powinniśmy to robić w kierunku "od siebie". Na linii cięcia nie powinna znajdować się żadna część naszego ciała. Szczególnie warto tego pilnować, jeśli siedzimy, a często właśnie tak jest. Zawsze zadawaj sobie pytanie: "W co trafi nóż, jeśli przetnie drewno albo się po nim ześliźnie?". Jedyna prawidłowa odpowiedź brzmi: "Nie we mnie". Jeśli jest inaczej albo jeśli choćby wydaje ci się, że mogłoby być inaczej - skoryguj technikę. Zastanów się, jak wykonać zadanie, stosując inny sposób cięcia.
Przy okazji: Przy struganiu do najczęstszych skaleczeń zalicza się przecięcie palca wskazującego ręki nie trzymającej noża oraz kciuka dłoni trzymającej nóż. Warto brać to pod uwagę i wybierać taką technikę, która pozwoli tego uniknąć.

Jak bezpiecznie podawać nóż

A co jeśli chcesz podać komuś nóż? Oto trzy propozycje.

1. Podaj mu go w pochwie. Proste.

2. Połóż go, a druga osoba niech go podniesie. Niezbyt praktyczne podczas marszu, ale proste i skuteczne na przykład kiedy jesteście przy stole.

3. Jeśli już koniecznie musisz podać nóż z nagim ostrzem, proponuję następującą technikę. 

a. Pozycja wyjściowa wygląda tak: obejmujesz nóż całą dłonią, jego ostrze jest skierowane od ciebie.

a

b. Chwyć nóż między kciuk a palec wskazujący i środkowy, oprzyj go na wierzchu dłoni między kciukiem a palcem wskazującym. 

b

c. Przekaż nóż. 

c

Noże wywołują emocje

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Czy związana z tematem? Oceń sam. Moim zdaniem sprawa ściśle dotyczy prawidłowego sposobu używania narzędzi tnących. Chodzi o to, że noże wywołują emocje.  Oczywiście jest wiele osób kierujących się dewizą: "Noszę nóż wszędzie, bo nóż to narzędzie". Sam osobiście się z nią zgadzam: nóż to po prostu narzędzie, takie jak wiele innych. Ale zauważam też, że wyjęcie noża wywołuje różny odbiór społeczny. Może to kwestia oglądanych filmów, własnych przeżyć, otoczki kulturowej. Nie wiem czego dokładnie, ale wiem, że tak jest. Kiedy jesteśmy sami w dziczy, nie ma to znaczenia. Ale czasem robi się coś nożem, kiedy w pobliżu są inni ludzie. Więc warto się zastanowić, czy tym, co robię nożem, nie wywołuje niepotrzebnie u kogoś stresu. Albo co mogę zrobić, żeby tak nie było. Nie znam prostej i jasnej odpowiedzi. Mam tylko kilka sugestii.

  • Jeśli nie jest to konieczne, nie wyciągaj noża przy ludziach.
  • Niektóre noże wyglądają groźniej niż inne. Staram się takich unikać. Inna rzecz, że często te groźne noże pracują gorzej niż stare sprawdzone "zwykłe" modele. 
  • Jeśli już wyciągasz nóż, rób to w jasno określonym celu. Żeby nikt się nie musiał zastanawiać, po co to robisz. Trzeba coś uciąć? Wyciągnij nóż, utnij i schowaj.  
  • Traktuj nóż jak narzędzie, to inni też tak go zaczną  traktować. Nie wiem do końca jak to ująć, ale sposób, w jaki podchodzisz do noża, może go "odczarować" w oczach osób, które nie lubią noży, i sprawić, że przestanie być dla nich bronią białą, a stanie się narzędziem, jak powiedzmy śrubokręt.

To oczywiście moje subiektywne spostrzeżenia. Na ile trafne? Osądź sam. Jeśli masz jakieś uwagi dotyczące tego, jak używać noża, nie wywołując przy tym niepotrzebnych emocji, daj znać. Chętnie je poznam.

Uwaga: Nie jestem specjalistą. Staram się pisać o rzeczach, które sam stosuję i z którymi mam pewne doświadczenie, ale mogę się mylić. Jeśli zauważysz jakiś błąd, napisz w komentarzu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyplatanie: Jak samemu zebrać wiklinę?

Wyplatanie: Jak samemu zebrać wiklinę? Chciałbyś wypleść sobie koszyk? To świetna i rozwijająca zabawa. Zrobienie czegoś własnymi rękami sprawia dużą satysfakcję, szczególnie, jeśli zrobi się to od początku do końca. Końcem jest gotowy koszyk. A początkiem? Własnoręczne zebranie wikliny! Co to jest wiklina? Wiklina to nazwa surowca uzyskiwanego z młodych pędów wierzby. (Tak jak drewno to nazwa surowca uzyskiwanego z drzew). Jak mówimy o roślinie, to mówimy "wierzba", a jeśli chodzi nam o surowiec, to mówimy "wiklina". Koniec końców chodzi o to samo. Najlepsza wiklina do wyplatania to jednoroczne pędy wyrastające z samej ziemi albo z pnia przy samej ziemi. Są one czasami nazywane "odziomkami". Wierzba rośnie bardzo szybko, więc te jednoroczne pędy często osiągają długość 1 metra, a nawet więcej. Dlaczego pędy powinny być jednoroczne? Bo w pierwszym roku rosną, nie tworząc rozgałęzień. Czyli nie będą miały żadnych sęków i nierówności. W kolejnych latach te p

Wyplatanie: Jak wypleść dno koszyka?

Wyplatanie: Jak wypleść dno koszyka? Większość używanych obecnie koszy jest wyplatanych od denka. Kosze można też wyplatać na odwrót, czyli od góry, jednak aktualnie zdecydowana większość jest robiona od dołu. Jeśli nie miałeś jeszcze okazji wypleść takiego kosza, to zapraszam do zabawy. Postaram się w miarę dokładnie opisać, jak to się robi. Żeby wypleść udane dno koszyka, trzeba nauczyć się: robić krzyżak wiązać krzyżak podstawiać witki grubymi końcami podstawiać witki cienkimi końcami kończyć wyplot czyścić denko Czynności te są opisane niżej krok po kroku. Jak zrobić krzyżak Krzyżak Podstawowe denko okrągłego koszyka robi się "trzy na trzy". Oznacza to, że denko ma w sumie sześć osnów. Jedna trójka jest ustawiona pod kątem prostym do drugiej trójki, tak jak na zdjęciu. Na początek utnij patyczki na osnowy. Weź sześć witek i odetnij od strony grubego końca patyczki o długości piędzi. Co to jest piędź? Tradycyjna jednostka miary odpowiadająca odległości między czubkiem kciu

Damper - czyli jak upiec chleb w żarze ogniska

Damper - czyli jak upiec chleb w żarze ogniska Damper to tradycyjny australijski chleb pieczony w żarze i popiele ogniska. Ten bushcraftowy wypiek równie dobrze, co w australijskim interiorze, sprawdza się też między 49 a 55 równoleżnikiem na północ od równika, czyli na przykład w Polsce.  Przepis Z przepisami na dampera jest jak z przepisami na bigos - jest ich chyba nieskończoność. Realia są takie, że każdy wypiekał te chlebki z tego, co akurat miał. W przeszłości robiono je choćby z mąki z ziaren dzikich traw roztartych kamieniami, rozrobionych następnie z wodą. Ale chleb taki można też upiec, korzystając z produktów dostępnych w każdym spożywczaku. Ja używam następującego przepisu: 2 szklanki mąki pszennej 2 łyżeczki proszku do pieczenia* 1/2 łyżeczki soli ok. 2/3 szklanki piwa (ewentualnie wody). Suche składniki staranie wymieszać. Stopniowo dodawać piwa - przy czym "stopniowo" to słowo klucz. Trzeba go dodać tyle, żeby powstało w miarę suche ciasto. Czasem będzie to tro