Wyplatanie: Jak samemu zebrać wiklinę?
Chciałbyś wypleść sobie koszyk? To świetna i rozwijająca zabawa. Zrobienie czegoś własnymi rękami sprawia dużą satysfakcję, szczególnie, jeśli zrobi się to od początku do końca. Końcem jest gotowy koszyk. A początkiem? Własnoręczne zebranie wikliny!
Co to jest wiklina?
Wiklina to nazwa surowca uzyskiwanego z młodych pędów wierzby. (Tak jak drewno to nazwa surowca uzyskiwanego z drzew). Jak mówimy o roślinie, to mówimy "wierzba", a jeśli chodzi nam o surowiec, to mówimy "wiklina". Koniec końców chodzi o to samo. Najlepsza wiklina do wyplatania to jednoroczne pędy wyrastające z samej ziemi albo z pnia przy samej ziemi. Są one czasami nazywane "odziomkami". Wierzba rośnie bardzo szybko, więc te jednoroczne pędy często osiągają długość 1 metra, a nawet więcej. Dlaczego pędy powinny być jednoroczne? Bo w pierwszym roku rosną, nie tworząc rozgałęzień. Czyli nie będą miały żadnych sęków i nierówności. W kolejnych latach te pędy urosną jeszcze na długość, ale będą też tworzyć rozgałęzienia. Taką wiklinę z gałązkami bocznymi nazywa się "rosochatką" i jest ona uważana za gorszy sort.Do wyplatania można używać wikliny świeżej lub suchej. W tym poście będę pisał o zbieraniu materiału, którego zamierzamy używać na świeżo. Wiklina świeża to wiklina, która została niedawno zebrana, ma korę i zachowuje jeszcze swoją naturalną wilgotność. W tym stanie jest bardzo giętka i wytrzymała.
Gdzie znaleźć materiał do wyplatania?
Wierzba (Salix) to rodzaj reprezentowany w Polsce przez około 30 dziko rosnących gatunków. Do tego dochodzi jeszcze wiele gatunków uprawnych oraz mieszańce. Szczęśliwie dla nas wiele gatunków wierzb występuje pospolicie, więc znalezienie materiału nie powinno być trudne. Cechą charakterystyczną tych roślin jest to, że lubią bliskość wody. Więc jeśli szukasz wierzby, szukaj wody. (I na odwrót: szukasz wody, idź tam, gdzie rosną wierzby).Denko związane witkami Wierzby płaczącej |
Prawo i środowisko
Przy samodzielnym zbieraniu materiału trzeba pamiętać, żeby nie łamać prawa i nie niszczyć środowiska. Zadaj sobie pytania: "Czy wolno mi zebrać tu wiklinę? i "Czy powinienem zbierać tu wiklinę?". Chodzi o to, czy łamiesz prawo i pakujesz się w tarapaty, oraz o to, czy nie wyrządzasz niepotrzebnej szkody środowisku. Więc gdzie zbierać?Przez kilka lat zbierałem wiklinę na prywatnej działce, z której pozwolono mi w tym celu korzystać. Może też masz taką możliwość? Inny wariant to miejsca, w których jest wiklina, a rośliny tak czy owak są wycinane. Często tak jest na przydrożach albo w pobliżu linii energetycznych. Nikt nie będzie miał raczej pretensji, jeśli zbierzesz tam trochę gałązek. W końcu rośliny te i tak zostaną przez kogoś ścięte.
Do rozważenia są też miejsca, w których wiklina występuje bardzo obficie i gdzie, zbierając jej niewielką część, będziemy mieli znikomy wpływ na środowisko. Czasem jest tak nad brzegami rzek. Jeśli wikliny jest mnóstwo, a my zbierzemy tylko trochę i do tego na koniec wetkniemy trochę witek w ziemię, żeby dać im szansę się zakorzenić, prawdopodobnie nie wyrządzimy środowisku szkody.
Przede wszystkim właściwości
Pojawia się pytanie: „Jak rozpoznać, czy to wierzba?”. Ze względu na to, że gatunków wierzb jest wiele, nie sposób podać jednego krótkiego wyjaśnienia, które sprawdzi się przy każdej okazji. Mogę raczej zaproponować kilka podpowiedzi:- Szukaj krzewów o długich, prostych i wiotkich pędach.
- Cechą charakterystyczną wierzb są pojawiające się wiosną kotki, czyli bazie.
- Zwracaj też uwagę na liście. Oczywiście zimą nie ma ich na pędach, ale nieraz można je znaleźć pod rośliną i warto im się wtedy przyjrzeć.
- Do wyplatania dobrze nadaje się na przykład Wierzba purpurowa (Salix purpurea). Jej cechą charakterystyczną jest czerwona, błyszcząca kora. Witki są bardzo giętkie. Liście Wierzby purpurowej są odwrotnie lancetowate, częściowo piłkowane. Od spodu są jaśniejsze niż z wierzchu.
- Inny pospolity gatunek to "konopianka", czyli Wierzba wiciowa (Salix viminalis) często nazywana też energetyczną. Ma długie, lancetowate liście, z wierzchu zielone, od spodu srebrzyste.
Są dwa proste testy, które pozwalają wstępnie ocenić, czy da się gałązkami danej rośliny wyplatać.
Test nadgarstka
Test nadgarstka |
Zginamy witkę na nadgarstku, tak jak na zdjęciu. Jeśli nic się nie łamie i nic nie pęka, to taka gałązka powinna się nadać do wyplatania ściany kosza.
Test węzła
Test węzła |
To dosyć brutalny test. Robimy na witce prosty węzeł. Jeśli da się zrobić taki, jak powyżej, to już jest nieźle. Można taką witką wyplatać dno.
Ale jeszcze lepiej, jeśli węzeł da się całkiem zacisnąć:
Taka witka świetnie nadałaby się na denko kosza |
Teraz ciekawostka. Zdarzało mi się kupować wiklinę z plantacji. Zwykle jednak sam staram się ją zebrać - jestem w końcu bushcrafterem. W przyrodzie często udaje mi się znaleźć witki, które przechodzą test węzła. Wiklina kupiona na plantacji nigdy go nie przeszła... Tym bardziej więc zachęcam: Zrób to sam.
Kiedy zbierać?
Najlepiej zimą, kiedy rośliny są w fazie spoczynku. Wtedy ścięcie kilku gałązek ma najmniejszy wpływ na roślinę.Jak zbierać?
Ścinać sekatorem lub nożem pod kątem około 45 stopni. Tak łatwiej wykonać czyste cięcie. Poza tym zależy nam, żeby na ściętym kikucie gałązki nie zbierała się woda, która później mogłaby powodować gnicie rośliny. Pędy należy ścinać blisko ziemi lub przy samym pniu. Jednocześnie warto pamiętać o tym, żeby ścięte, zaostrzone kikuty nie były później dla nikogo zagrożeniem.Co dalej?
Robimy z wikliny snopek. Jeśli zebraliśmy jej dużo, możemy ją od razu posortować według długości i zrobić kilka snopków. Taką wikliną można już wyplatać. Jeśli jednak nie będziemy wyplatać od razu, to jesienią czy zimą możemy wiklinę dosyć długo przechowywać, o ile będziemy ją trzymać w chłodnym miejscu, np. na balkonie albo na podwórku pod żywopłotem. Jeśli weźmiemy wiklinę do ciepłego mieszkania, może się zeschnąć nawet w ciągu kilku dni.Mamy materiał. Pięknie. To teraz trzeba go przekształcić w koszyk. Zaczynamy wyplatanie!
Uwaga: Nie jestem specjalistą. Staram się pisać o rzeczach, które sam stosuję i z którymi mam pewne doświadczenie, ale mogę się mylić. Jeśli zauważysz jakiś błąd, napisz w komentarzu.
Piękny i zrozumiały tekst.
OdpowiedzUsuńWielkie DZIĘKUJĘ
Biorę się do pracy :)
Serdeczne dzięki za wizytę i komentarz!
UsuńBardzo ciekawy artykuł. Właśnie pomyślałam o małym plotku aby uchronić rośliny przed zającami ale już za późno na zbieranie wikliny. Ale dziękuję za ten artykuł
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki. Co prawda zbieranie materiału o tej porze gorzej odbija się na roślinie, nie musi to wykluczać rezygnacji z wyplatania. Nadal jeszcze dobrze wyplata się z derenia rozłogowego, który jest rośliną inwazyjną i jego użytkowanie przy wyplataniu jest ciekawą formą ograniczania rozprzestrzeniania się tej rośliny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwitam.fajny tekst.musze teraz zebrac troche wikliny.mam prosbe.czy módłbys wymyslic jak zrobic karmnik dla ptaków z wikliny?taki zeby mozna było wieszac na drzewie.dokarmiam wiele ptaków i lubie wszystkie naturalne produkty
OdpowiedzUsuńDzień dobry, dziękuję za komentarz. Kiedyś zrobiłem taki karmnik, który w zasadzie był denkiem koszyka z bardzo niskimi ścianami, technikę można zobaczyć w innych moich postach (szczególnie tym, jak wypleść dno). Podsyłam też link do innej strony, gdzie opisano prosty sposób wyplatania karmnika. Tekst jest po angielsku, ale ilustracje są wymowne. Życzę dobrej zabawy i powodzenia! https://colorful-crafts.com/bird-feeder-diy-willow-weaving/
UsuńSuper. Właśnie pogłębiam swoją wiedzę. Bardzo fajny tekst i przydatny. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń