Z notesu Leśnego Ludka: Korzystaj z roślin, ale ich nie niszcz
Lubię jeść dzikie rośliny jadalne, wyplatam kosze z samodzielnie zebranej wikliny, strugam w drewnie, które sam pozyskałem - a jednocześnie jestem miłośnikiem przyrody. Więc zadaję sobie nieraz pytanie, jak korzystać z roślin, a jednocześnie ich nie niszczyć. Ten post zawiera część moich notatek związanych z tym tematem. W największym skrócie wnioski można by ująć w 4 punkty:- należy zachowywać umiar
- w pierwszej kolejności powinno się zbierać rośliny inwazyjne, szybko pleniące się chwasty oraz owoce
- lepiej nie zbierać korzeni, lub zbierać je bardzo rozważnie
- pozyskiwanie dzikich roślin nie musi odbijać się niekorzystnie na środowisku
Zasady Morsa
Mors Kochansky, słynny instruktor surwiwalu i bushcraftu, erudyta, autor kultowej książki Northern Bushcraft i wielu świetnych filmów (niektóre dostępne na You Tube), poświęcił dużo uwagi zdobywaniu wiedzy o roślinach. W nieco mniej znanej książce, zatytułowanej Basic Safe Travel and Boreal Survival Handbook, zaproponował kilka ogólnych zasad, dotyczącyh pozyskiwania roślin. Wiadomo, skoro już cytuję autorytety, to zaczynam od Morsa - to jest w końcu blog bushcraftowy. Treść wyróżnionych na zielono punktów oparta jest na książce Morsa, a kursywą zaznaczyłem dodatkowe uwagi.- Zbieraj rośliny tylko tam, gdzie nie zakazuje tego prawo.
- Nie należy zbierać roślin w miejscach, w których w jakiś sposób służą dobru publicznemu, na przykład wzdłuż szlaków turystycznych, ścieżek przyrodniczych lub na obszarach wydzielonych dla celów edukacyjnych.
- Zbieraj rośliny tam, gdzie proces pozyskiwania - w szczególności wykopywanie korzeni - nie przyczyni się do erozji ani nie będzie się wiązać z jakimikolwiek innym niedopuszczalnym wpływem na środowisko.
- Zbieraj tylko tyle, ile zużyjesz.
- Należy w pierwszej kolejności skupić się na roślinach inwazyjnych, dopiero później na rodzimej florze.
- Proces zbierania powinien w jak najmniejszym stopniu wpływać na znajdującą się dookoła roślinność.
- Jeśli z całą pewnością stwierdzisz, że w danym miejscu jakaś roślina występuje licznie i bujnie rośnie, możesz postanowić, że będziesz ją zbierał, pamiętając o następujących zasadach: zbieraj 1 egzemplarz na 5, jeśli ta roślina jest bardzo pospolita; 1 egzemplarz na 10 jeśli jest nieco mniej pospolita; 1 egzemplarz na 20 jeśli jest jej jeszcze mniej.
- Rośliny pozyskane w pewnych miejscach nie nadają się do spożycia.
Poznaj cykl życiowy roślin
Sporo uwagi poświęcają temu Samuel Thayer w książce The Forager's Harvest i i Siergiej Butenko w Wild Edibles. Thayer podaje dwie naczelne zasady:- Pozyskuj tylko tyle roślin, żeby dana populacja mogła to łatwo znieść, nigdy więcej.
- Zawsze pozyskuj rośliny w sposób, który wyrządzi najmniej szkody im oraz ich otoczeniu
- Najłatwiej i najszybciej można wyrządzić szkodę populacji jakiegoś gatunku, jeśli jest to roślina wieloletnia mająca pojedynczy korzeń (lub cebulkę czy bulwocebulkę), a my zbieramy właśnie ten korzeń.
- Rośliny wieloletnie mające wiele korzeni są mniej podatne. Dodatkowe korzenie tych roślin chronią je w wypadku, gdyby na przykład część zjadły zwierzęta.
- Należy zachować ostrożność, zbierając kłącza - z jednego kłącza może wyrastać kilka łodyg, więc pozyskując kłącza, łatwiej szybko wyrządzić szkodę całej populacji.
- Zbieranie jadalnych korzeni roślin dwuletnich oznacza dla tych roślin śmierć. Zawsze należy pozostawić przynajmniej połowę danej populacji.
Niektórzy idą jeszcze dalej i proponują całkowicie zrezygnować ze zbierania organów podziemnych - tak czy owak wszyscy są zgodni, że z korzeniami trzeba uważać.
Jeśli chodzi o części nadziemne:
- Zbierając duże łodygi roślin, należy ograniczyć się do niewielkiego procentu danej populacji
- Zwykle można zebrać 1/3 liści rośliny wieloletniej, nie wyrządzając jej przy tym nadmiernej szkody. Nie należy tego jednak powtarzać w tym samym sezonie.
- Niektóre "chwasty" będące roślinami rocznymi tak się plenią, że można zbierać ich części nadziemne bez umiaru.
- Śmiało można jeść owoce - ich spożywanie w żaden sposób nie szkodzi roślinie. Należy jednak pamiętać o tym, że są one też ważnym pokarmem dla dziko żyjących zwierząt.
Inne czynniki
Na koniec jeszcze parę myśli, które znalazłem w innych źródłach, a wydają mi się trafne i interesujące. W broszurce informacyjnej San Juan National Forest Service Guidelines for the Ethical and Sustainable Harvesting of Wild Plants zachęcono do:- upewnienia się, że trafnie zidentyfikowaliśmy roślinę. Zbieranie nie tej rośliny, co trzeba, to bezsensowne szkodzenie środowisku
- szukania dobrych okazji - na przykład warto pozyskiwać rośliny w miejscach, w których i tak dojdzie do zachwiania ekosystemu, bo ma tam być prowadzony wyrąb lub prace budowlane.
- zostawiania zdrowych rośliny, które będą się mogły rozmnożyć
- rozsiewania ziarenka roślin
- wracania na miejsca, w których zbieraliśmy rośliny, żeby zobaczyć, jak to wpłynęło na środowisko.
Zbieracie rośliny? Macie jakieś spostrzeżenia dotyczące tego, jak robić to z poszanowaniem środowiska? Dajcie znać w komentarzach.
Informacje zawarte w postach z serii "Z notesu Leśnego Ludka" są oparte na moim notesie, który nie jest najbardziej wiarygodnym na świecie źródłem informacji. Mogłem coś źle przepisać, mylnie zrozumieć albo błędnie przetłumaczyć czy zestawić. Jeśli dostrzeżecie błąd lub jakąś lukę, którą potraficie zapełnić, będę bardzo wdzięczny za sygnał. W końcu notes mam po to, żeby się uczyć.
Komentarze
Prześlij komentarz