Przejdź do głównej zawartości

Bushcraft: Jak zrobić haczyk do wieszania garnka, którego wysokość można regulować?

Żeliwny garnek wisi tuż nad ziemią na haczyku, który umożliwia regulowanie wysokości 

Bushcraft: Jak zrobić haczyk do wieszania garnka, którego wysokość można regulować?

Potrzebne są do tego 3 kije. Pierwszy służy do wieszania garnka. Najlepiej, żeby był to patyk z pędem bocznym, bo jak się ten pęd odetnie, powstaje naturalny haczyk. Przyroda pracuje za nas. Na zdjęciu poniżej jest to pierwszy patyk z lewej. Jeśli nie ma patyka z pędem bocznym, to można też wykorzystać prosty kij, a haczyk w nim wystrugać. Zdjęcie takiej wersji jest na końcu tego posta.
Drugi kij to ramię, na którym będziemy wieszać haczyk z garnkiem. Długi, prosty, solidny kij. Na zdjęciu poniżej znajduje się pośrodku.
Trzeci kij to widełki służące do podpierania ramienia. Na zdjęciu znajduje się najbardziej z prawej. Tutaj widełki układają się prawie w kształt litery "y", ale tak naprawdę to niezbyt dobrze. Kiedy wciska się takie widełki w ziemię, trzeba uważać, żeby to "y" nie strzeliło. Lepszy byłby prosty patyk, na końcu którego odchodzi w bok jakiś pęd. Niestety nie znalazłem nic takiego w pobliżu. 
Znalazłem niezłe kije i zabrałem się do roboty. Końcówki kija na garnek ostrugałem szybko dookoła (oczywiście strugamy bezpiecznie):
To samo zrobiłem z widełkami.
Dół widełek i patyka, który tworzy ramię, zaostrzyłem trzema cięciami. Potem wbiłem widełki w ziemię. Wbiłem w ziemię również ramię i oparłem je na widełkach. Trzymało się solidnie, malina.
Jeśli chodzi o ramię, została do zrobienia jeszcze jedna rzecz: nacięcie końcówki tak, żeby mógł się na niej oprzeć patyk na garnek. Ściąłem kij z góry i z dołu w kształt klina.
Klin wystrugany na końcu ramienia. Będą się o niego zazębiać nacięcia w kiju na garnek
Klin z boku
Klin z góry
Został jeszcze kij na garnek. Przyłożyłem go do ramienia i zaznaczyłem 4 wysokości, na których chciałbym móc gotować. Potem wystrugałem w tych miejscach nacięcia. Żeby przyspieszyć struganie, pomogłem sobie pałką. Zajęło to jakieś 10 minut:
Ważne jest, żeby nacięcia były z tej samej strony kija, co hak na garnek. Jeśli zrobi się je po drugiej stronie, zawieszony kij się przechyla i nie jest stabilny.
Czas na końcowe przymiarki. Sprawdziłem, czy nacięcia dobrze zazębiają się z ramieniem. Niektóre musiałem troszkę pogłębić.
Na końcu ramienia wyżłobiłem końcem noża małe zagłębienie, żeby haczyki nie zsuwały się w bok.
Nadszedł czas na chwilę prawdy. Zawiesiłem żeliwny garnek i  przetestowałem różne wysokości.
Wisi elegancko! Super. 

Na koniec pokażę jeszcze, co zrobić, jeśli nie ma odpowiedniego do zawieszenia garnka patyka z pędem bocznym. Wtedy trzeba sobie haczyk na garnek wystrugać. Robi się to tym samym sposobem, co pozostałe nacięcia, tylko haczyk musi byś skierowany do góry.

Uwaga: Nie jestem specjalistą. Staram się pisać o rzeczach, które sam stosuję i z którymi mam pewne doświadczenie, ale mogę się mylić. Jeśli zauważysz jakiś błąd, napisz w komentarzu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyplatanie: Jak samemu zebrać wiklinę?

Wyplatanie: Jak samemu zebrać wiklinę? Chciałbyś wypleść sobie koszyk? To świetna i rozwijająca zabawa. Zrobienie czegoś własnymi rękami sprawia dużą satysfakcję, szczególnie, jeśli zrobi się to od początku do końca. Końcem jest gotowy koszyk. A początkiem? Własnoręczne zebranie wikliny! Co to jest wiklina? Wiklina to nazwa surowca uzyskiwanego z młodych pędów wierzby. (Tak jak drewno to nazwa surowca uzyskiwanego z drzew). Jak mówimy o roślinie, to mówimy "wierzba", a jeśli chodzi nam o surowiec, to mówimy "wiklina". Koniec końców chodzi o to samo. Najlepsza wiklina do wyplatania to jednoroczne pędy wyrastające z samej ziemi albo z pnia przy samej ziemi. Są one czasami nazywane "odziomkami". Wierzba rośnie bardzo szybko, więc te jednoroczne pędy często osiągają długość 1 metra, a nawet więcej. Dlaczego pędy powinny być jednoroczne? Bo w pierwszym roku rosną, nie tworząc rozgałęzień. Czyli nie będą miały żadnych sęków i nierówności. W kolejnych latach te p...

Bushcraft: Jak ocenić, ile czasu zostało do zachodu słońca?

Bushcraft: Jak ocenić, ile zostało do zachodu słońca? Idziesz na popołudniowy spacer. Znalazłeś na mapie fajną traskę po pobliskim lesie i koniecznie chcesz zabrać tam żonę. No i słusznie. Spacer jest super, ale okazuje się, że pokonanie tej trasy trwa trochę dłużej, niż się spodziewałeś. Zawrócić, czy iść dalej? Chętnie się jeszcze przejdziecie, ale nie chcecie wracać po ciemku. Jak ocenić, ile zostało do zachodu? Powyższy scenariusz Leśny Ludek przerabiał ostatnio... dwa dni temu. I będzie pewnie przerabiał jeszcze nie jeden raz.  Zwykle dla Ludka jest to po prostu kwestia zaplanowania fajnego spaceru, czyli nic szczególnie poważnego. Co innego, jeśli pokonujesz pieszo syberyjską tajgę (a każdy bushcrafter chyba regularnie to robi, co nie?). Musisz wtedy podjąć decyzję, kiedy się zatrzymać i zacząć przygotowywać obóz. Zwykle robi się to nie później, niż dwie godziny przed zachodem. Czyli kiedy? No właśnie o tym chcę napisać. Przydać się mogą następujące dwie metody. Bądź na bieżą...

Bushcraft: Jak zdobyć dobrą rozpałkę na ognisko?

Bushcraft: Jak zdobyć dobrą rozpałkę? Jak znaleźć w przyrodzie dobrą rozpałkę? To pytanie, z którym musi się zmierzyć każdy, kto chce mieć pewność, że będzie potrafił rozpalić ognisko. Nabiera ono szczególnego znaczenia, kiedy pogoda jest zła, a ogień przestaje być zachcianką i staje się koniecznością. Stara mądrość bushcraftowa rzecze: "Ogień tym trudniej rozpalić, im bardziej go potrzebujesz". Mimo to niemal zawsze można mieć pod ręką dobrą rozpałkę. Wystarczy odrobina planowania , wiedza o tym, gdzie szukać suchego materiału lub jak go podsuszyć , oraz znajomość ogólnie dostępnych naturalnych rozpałek . Planowanie Bardzo dużo może zmienić odrobina planowania. Jeśli po wielu godzinach spędzonych na szlaku chcemy zjeść ciepły posiłek z ogniska i dopiero wtedy zaczynamy się rozglądać za rozpałką, to zdecydowanie maleją szanse na znalezienie dobrej rozpałki. Tym bardziej, że w miejscach, w których można całkiem bezpiecznie rozpalić ognisko, czasem rozpałki po pros...