Wyplatanie: Jak i dlaczego ubijać wiklinę?
Zazwyczaj wyplatam ze świeżej wikliny. To świetny materiał. Dla mnie bardzo bushcraftowy: sam zbierasz i wyplatasz. Proste i eleganckie. Jednak, jak już gdzieś pisałem, problem z wyplataniem ze świeżej wikliny jest taki, że po zrobieniu kosza witki wysychają, co może sprawić, że kosz stanie się bardzo luźny, a w najgorszym wypadku zacznie się rozlatywać. Są na to pewne patenty, ale najważniejsze jest zapobieganie. I właśnie temu służy ubijanie wikliny.Założenie jest proste. W trakcie wyplatania ściany kosza pilnujemy, żeby splot był jak najbardziej ścisły. W tym celu regularnie go ubijamy. Plecionkarze stosują do tego specjalny metalowy ubijak. Ja robię sobie ubijak z drewna. Tutaj przykładowy ubijak zrobiony w parę minut siekierą. Ale na dobrą sprawę wystarczy rozszczepić gruby kij, i jego połówka też się świetnie nada. Co kilka rzędów ubijam splot ściany między wszystkimi osnowami.
Ubijaj z wyczuciem, ale solidnie. I regularnie. Wyplatanie wciąga, więc w pewnym momencie nie chce się go przerywać, żeby ubić. Błąd. Zrób przerwę i ubij. Pogratulujesz sobie tej decyzji za dwa tygodnie.
Miłego wyplatania!
Uwaga: Nie jestem specjalistą. Staram się pisać o rzeczach, które sam stosuję i z którymi mam pewne doświadczenie, ale mogę się mylić. Jeśli zauważysz jakiś błąd, napisz w komentarzu.
Komentarze
Prześlij komentarz